Marcin Rak, prawnik, ekspert z zakresu przeciwdziałania mobbingowi z firmy Sanduro Group (Centrum Antymobbingowe Sanduro), twierdzi, że choć czasem dochodzi do nieświadomego nękania pracowników, to jednak w większości przypadków działania mobbingowe są świadome.
Nadużywanie terminu
Z drugiej strony pracownicy często nadużywają terminu mobbing, co wynika z niezrozumienia tego zjawiska. Niektórzy uważają, że konflikt, stres czy podniesiony głos przełożonego to już mobbing. Często wydaje im się, że jakakolwiek krytyka ze strony pracodawcy jest formą przemocy. Czym zatem tak naprawdę jest mobbing?
– Przede wszystkim mobbing ma charakter uporczywy i długotrwały. Polega na nękaniu i zastraszaniu, które wywołują określone skutki. Ofiara, aby móc domagać się przed sądem zadośćuczynienia, musi udowodnić rozstrój zdrowia, rozumiany w kategoriach medycznych. Nie chodzi o smutek, stres czy przygnębienie, ale o poważne i widoczne dolegliwości zdrowotne, przykładowo: zaburzenia depresyjno-lękowe, bóle żołądka, zakłócenia pracy serca, choroby skóry, a nawet poronienia czy udary mózgu – wyjaśnia Marcin Rak.
Brak konsekwencji
Z badania CBOS „Szykany w miejscu pracy” wynika, że mniej więcej co szósty pracownik (17 proc.) zadeklarował, że w ostatnich pięciu latach osobiście doświadczył mobbingu ze strony swojego przełożonego. Pracownicy byli rzadziej szykanowani przez współpracowników – z ich strony mobbingu doświadczył co dwunasty pracownik (8 proc.).
Z kolei Ministerstwo Sprawiedliwości podaje, że w 2013 r. wpłynęły do sądów 734 sprawy dotyczących różnych form dyskryminacji oraz mobbingu. Ile spraw zostaje w firmach zamiecionych pod dywan? Tego nie wiadomo. Jednak bardzo często tego rodzaju działania uchodzą menedżerom na sucho.
Przykładem jest sprawa Wojciecha D. zatrudnionego w Telekomunikacji Polskiej w Poznaniu. Pracownik zaczął być nękany przez swojego przełożonego po tym, jak zwrócił mu uwagę, że wulgarnie odnosi się do podwładnych. Dostał niską ocenę i przesunięto go na niższe stanowisko.
Mobbingu doświadczył również ze strony dwóch innych menedżerów. Ostatecznie został zwolniony, dlatego też poszedł do sądu. W 2006 r. sprawę wygrał i mógł wrócić do pracy, ale do działu, do którego został wcześniej zdegradowany. Obniżono mu również pensję. Wytrzymał rok, po czym odszedł z firmy. Jak informował wówczas „Polska Głos Wielkopolski” mobberzy w TP pozostali.
– Szef, który stosuje mobbing, niszczy ludzi, co za tym idzie wyrządza szkody również firmie. Taka osoba powinna być dyscyplinarnie zwolniona z pracy, ponieważ działa na szkodę pracodawcy. Niestety w rzeczywistości pracodawcy nie zauważają skutków działań mobbera. W praktyce mobberzy nie ponoszą negatywnych konsekwencji, jeśli mają dobre wyniki w pracy – komentuje Rak.
Twierdzi również, że najlepiej mobberzy odnajdują się w mobbingu instytucjonalnym, stosowanym przez organizacje, które nastawiają się na osiągnięcie jak najwyższych zysków w jak najkrótszym czasie, bardzo mocno eksploatując pracowników.
– Gdy zatrudnieni są już bezużyteczni, sięgają po kolejnych. W takie organizacje mobberzy bardzo dobrze się wpasowują. Co więcej, są za swoje działania chwaleni i nagradzani. Liczy się tylko wynik – dodaje Rak.
Nie zawsze jednak mobbing uchodzi szefom na sucho. – W jednej jednostce podległej powiatowi dochodziło do wielu działań mobbingowych, a także przejawów molestowania seksualnego. Po audycie, który prowadziłem wraz z prezes Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego, dyrektor tej placówki został dyscyplinarnie zwolniony, a prokuratura postawiła mu zarzuty – opowiada konsultant z zakresu przeciwdziałania mobbingowi z Centrum Antymobbingowego Sanduro (Sanduro Group).
Fałszywe oskarżenia
A co, gdy oskarżenia wobec szefa są nieprawdziwe? – Bezpodstawne oskarżenia na pewno negatywnie wpływają na reputację menedżera. Łatka mobbera może ciągnąć się za szefem przez długi czas. Nie sadzę jednak, by mogło to bardzo zaszkodzić czy zniszczyć komuś karierę. Tym bardziej że w praktyce nie chroni się ofiar, tylko mobberów – komentuje Rak.
Najczęściej pracownicy wykorzystują mobbing, kiedy stosują go do osiągania własnych celów, chociażby w trakcie sporów z przełożonym czy współpracownikiem. Przykładów nie trzeba szukać daleko.
Więcej na ten temat przeczytają Państwo w artykule „Kamil Durczok zarządzał przez mobbing, czy był wymagającym szefem? Fakty i mity o mobberach”, który ukazał się na portalu www.pulshr.pl
Gdzie leży granica między efektywnym zarządzaniem pracownikami a mobbingiem
- Szczegóły
- Kategoria: Mobbing
KONTAKT
Najbliższe szkolenia
Brak nadchodzących wydarzeń!
Szkolenia Otwarte
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1
|
4
|
5
|
6
| |||
7
|
8
|
9
|
10
|
11
|
12
|
13
|
14
|
15
|
16
|
17
|
18
|
19
|
20
|
21
|
22
|
23
|
24
|
25
|
26
|
27
|
28
|
29
|
30
|
31
|